niedziela, 15 sierpnia 2010

Pińsk - Kapuściński.

Widziałam wczoraj film dokumentalny o Kapuścińskim. Usłyszałam tam fragment ktory mi się bardzo spodobał, a teraz znalazłam go w internecie. Pozwolę sobie go przytoczyć:

W klasie rozumowaliśmy tak: kiedy bolszewicy szli do nas, to nim zobaczyli Polskę i nim zobaczyli nasze miasto, musieli najpierw dostrzec wieże pińskiego kościoła. One są takie wysokie. To ich widocznie bardzo zdenerwowało. Dlaczego? Na to pytanie nie umieliśmy sobie odpowiedzieć. Natomiast o samym fakcie zdenerwowania wnioskowaliśmy stąd, że kiedy tylko Rosjanie weszli do miasta, nim jeszcze odsapnęli, nim się rozejrzeli, gdzie jaka ulica, nim podjedli i nim zaciągnęli się machorką, już prędko ustawili na placu armatę, przywieźli amunicji i zaczęli strzelać w kościół."

Brak komentarzy: